Pewien czas temu informowaliśmy, że niektóre zapisy Pakietu Mobilności mogą spowodować do 3,3 mln dodatkowych ton emisji CO2 rocznie, co jest porównywalne z roczną wartością całkowitych emisji z transportu w Estonii. Mogłyby one również wygenerować do 704 ton tlenków azotu i 251 ton pyłu zawieszonego (PM2,5).
Ciężarówki zasilane dieslem to standard zarówno w Polsce, jak i Europie, gdzie stanowią one ponad 97 proc. Tymczasem odważne deklaracje producentów oraz prawne regulacje zakładają zeroemisyjny transport w ciągu kilkunastu lat. Pierwszym ważnym krokiem w stronę ograniczenia emisji CO2 jest przejście z diesla na LNG. Jak to zrobić i jakie może to przynieść korzyści?
W związku z zapisami unijnego pakietu mobilności, które wejdą w życie 2 lutego 2022 roku, Ministerstwo Infrastruktury zamierza znowelizować polskie przepisy dotyczące zasad delegowania w transporcie międzynarodowym i wynagrodzenia dla kierowców. Jeśli resort wprowadzi zapowiadane zmiany, koszt utrzymania truckera wzrośnie średnio o około 35 procent.
Obecnie biogaz stosuje się w postaci sprężonej głównie w autobusach miejskich, samochodach osobowych i lekkich pojazdach użytkowych. Dotychczas biogaz był mniej konkurencyjny w przypadku ciężkich pojazdów dalekobieżnych. W ostatnich latach opracowano technologię chłodzenia biogazu do temperatury ok. 160 stopni Celsjusza poniżej zera – wtedy dochodzi do jego skroplenia i wzrostu gęstości energetycznej. Otwiera to możliwości wykorzystania biogazu m.in. do transportu ciężkiego (zarówno lądowego, jak i morskiego).
Niedawno odbyło się spotkanie grupy roboczej do spraw transportu BusinessEurope. Zmianie mają ulec wytyczne dotyczące krajowych i unijnych inwestycji w infrastrukturę transportową oraz finansowanie w ramach instrumentu Łącząc Europę i innych odpowiednich programów UE, obecnie regulowanych rozporządzeniem 1315/2013.