Licencje i zezwolenia, tachografy i przepisy o czasie pracy, przewozy kabotażowe i odpowiedzialność za przeładowanie rozłożona także na załadowcę – między innymi takich regulacji chcą unijni ustawodawcy dla pojazdów o masie całkowitej powyżej 2,4 tony. Propozycje zmian odczytywać należy jako krok w stronę unifikacji rynku transportowego, jak zauważają eksperci z Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców. Temat nie jest całkiem nowy, bo choćby o tachografach w busach mówi się od kilku lat. Jeśli zmiany prawa wspólnotowego zostaną wprowadzone w życie, będzie to dla tak zwanych busiarzy znaczyło objęcie ich takimi samymi obowiązkami, jakie obecnie ciążą na przewoźnikach, dysponujących cięższą flotą. Między innymi pojawi się obowiązek wykazania płynności finansowej, posiadania stałej siedziby, oraz gromadzenia i przechowywania dokumentacji. Specjaliści z OCRK uważają, że z jednej strony dodatkowe obciążenia administracyjne mogą być uciążliwe, ale po odwrotnej stronie medalu jest poprawa bezpieczeństwa na drodze. Da się też dostrzec wymiar socjalny proponowanych nowelizacji, związany z rozliczaniem czasu pracy kierowców. Więcej czytaj: TU.