WARSZAWA, 7 października 2024 roku
Ford Ranger został zaprojektowany z myślą o ciężkiej pracy i wyprawach, a klienci na ponad 180 rynkach na całym świecie liczą na niespotykane w żadnym innym samochodzie połączenie wysokich możliwości, wszechstronności, inteligentnych systemów i komfortu, dzięki którym mogą zdobywać nowe tereny i podejmować nowe wyzwania.
Zewnętrzne zmiany nadwozia i wykończenie wnętrza są wszystkim znane, ale tajemnice pewnego, wzbudzającego zaufanie prowadzenia oraz stabilności na drodze i poza nią można znaleźć pod poszyciem, gdzie stal i ogumienie przenoszą osiągi Rangera na nawierzchnię.
Projektując strukturalny „kręgosłup” Rangera, inżynierowie Forda udoskonalili w pełni obudowane nadwoziem zawieszenie ze stali o wysokiej wytrzymałości, zwiększając rozstaw osi i rozstaw kół o 50 mm, dzięki czemu uzyskano więcej miejsca w skrzyni ładunkowej i poprawiono stabilność na drodze i w terenie.
Poszerzenie rozstawu kół nie tylko pozwoliło inżynierom na zmianę projektu tylnego zawieszenia, ale także ograniczyło przenoszenie obciążeń na koła, poprawiając przyczepność. Tylna oś zespolona Rangera jest połączona z podwoziem za pomocą resorów piórowych, ale modernizacje architektury nowego Rangera sprawiły, że tylne amortyzatory zostały przeniesione na zewnątrz podłużnic.
Wszystko to ma związek ze współczynnikiem ruchu koła w stosunku do amortyzatora. W przypadku zawieszenia z osią zespoloną (belką skrętną), przesunięcie amortyzatorów na zewnątrz zwiększa ich współczynnik ruchu podczas przechyłu, zapewniając większe „ramię dźwigni” dla amortyzatora, które wpływa na kontrolę kołysania. Innymi słowy, amortyzator umieszczony bliżej koła będzie miał większy wpływ na kontrolę przechyłu nadwozia, niż amortyzator umieszczony bliżej środka pojazdu.
Dokonanie tej zmiany na wczesnym etapie projektowania nowego Rangera pozwoliło uniknąć wielu późniejszych ustępstw w pracach rozwojowych, umożliwiając osiągnięcie lepszej równowagi między właściwościami jezdnymi we wszystkich zastosowaniach, w których pojazd musi się sprawdzać.
Chris Dean, starszy inżynier Forda ds. rozwoju dynamiki pojazdów w projekcie Rangera:
„Z perspektywy klienta, przesunięcie amortyzatorów bardziej na zewnątrz poprawia pewność pokonywania zakrętów poprzez zwiększenie tłumienia przechyłów nadwozia, poprawia też zdolność do utrzymania przyczepności na nierównych nawierzchniach dzięki stabilizowaniu samej osi. Co ważne, przeniesienie amortyzatorów na zewnątrz zapewnia te korzyści bez wpływu na dynamikę zachowania zawieszenia w pionie”.
„Jeśli kiedykolwiek wyjechałeś z zakrętu i trafiłeś na nierówności w rodzaju pofałdowań nawierzchni, na których pojazd odchylał się w stosunku do kursu bez zmiany położenia kierownicy, doświadczyłeś stanu, który nazywamy »skate«. Jest to powszechna słabość lekkich pick-upów z osiami zespolonymi i jest to obszar, w którym dokonaliśmy znacznej poprawy, przechodząc na amortyzatory zewnętrzne.”
Źródło: Ford