Od pewnego czasu dużym problemem dla znanych producentów ciężarówek jest brak podzespołów elektronicznych.
Opóźnienia dostaw zmuszają do ograniczania produkcji, a nawet wręcz czasowego zatrzymywania linii montażowych. Za przykład mogą posłużyć dwie szwedzkie firmy. Scania wstrzymała produkcję w kilku fabrykach, podobnie postąpił koncern Volvo. Skandynawowie szacują, że problemy z chipami odbijają się niekorzystnie na działalności około 70% Szwedzkich firm, działających w branży produkcyjnej.